Spojrzałem jeszcze na rogacze i ruszyłem jej śladem po drzewach.
Zaskoczony zauważyłem, że na broń. Nieumyślnie złamałem patyki, które
spadły w krzaki robiąc hałas. Skarciłem siebie w duchu i skoczyłem na
kolejne drzewo... Niestety przeceniłem swoje umiejętności i tylna łapa
zjechała z kory. Rozjerzała się, a promień słoneczny odbity w jej broni
poraził mnie w oczy. Korony tutaj były rzadsze i jeśli tylko lepiej się
przyjrzeć mogła mnie zauważyć. Co ona robi z rogaczami? Kim są kotojady i
dlaczego od razu z bronią... Przysiadłem i czekałem, aż mnie zauważy...
Nasze spojrzenia się spotkały...
Natasha? Pozostali?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz