piątek, 22 maja 2015
Od Ashland'a
Patrzałem na nią spokojnie-Pójdę już sobie, przepraszam...-odparłem po
chwili milceznia i ruszyłem w stronę wyjścia. Wilczyca stanęła mi jednak
na drodze. Spojrzałem na nią podkulając ogon i kładąc uszy po sobie.
Zaskomliłem cicho, co chciała? Dlaczego najpierw na mnie nakrzyczała, a
teraz nie pozwala mi wyjść? Czekałem na jej reakcję...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz